Autor |
Wiadomość |
Mr G
Administrator
Dołączył: 18 Maj 2007
Posty: 644
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wiesz, że to ja?
|
Wysłany: Nie 20:10, 04 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Kiedy sąsiadka Cześka spostrzegła, że lezy na jej brzuchu granat
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
Wysłany: Pon 16:11, 05 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
a właściwie nie granat tylko jego zawleczka...
|
|
|
|
|
Mr G
Administrator
Dołączył: 18 Maj 2007
Posty: 644
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wiesz, że to ja?
|
Wysłany: Pon 20:49, 05 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
(chodzilo o granat, który wcześniej rzucil Czesiek)...zauważyła, że to jednak nie zawleczka tylko granat
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany: Pon 21:00, 05 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
(nie Czesiek rzucał tylko zamachowiec) ...to całe życie przeleciał jej przed oczami.
|
|
|
|
|
Mr G
Administrator
Dołączył: 18 Maj 2007
Posty: 644
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wiesz, że to ja?
|
Wysłany: Pon 22:25, 05 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
(racja, pomylilo mi sie, ale wie pan oco mi chodzilo?)a że żyła dosyc długo...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
korek1
Interesuje się klasą
Dołączył: 22 Maj 2007
Posty: 464
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 7:01, 06 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
...więc trwało to dłuższą chwilę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
Mr G
Administrator
Dołączył: 18 Maj 2007
Posty: 644
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wiesz, że to ja?
|
Wysłany: Wto 18:23, 06 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
nagle okazało się, ze zamachowiec zamiast prawdziwych granatów wziął atrapy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
korek1
Interesuje się klasą
Dołączył: 22 Maj 2007
Posty: 464
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 20:07, 07 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Co więc rozsadziło tego faceta u góry? -zastanawiał się zamachowiec
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
Mr G
Administrator
Dołączył: 18 Maj 2007
Posty: 644
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wiesz, że to ja?
|
Wysłany: Śro 21:43, 07 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Okazało się, że owymi szczatkami był barszcz
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany: Czw 6:45, 08 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
bo zupa była za słona.
|
|
|
|
|
Mr G
Administrator
Dołączył: 18 Maj 2007
Posty: 644
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wiesz, że to ja?
|
Wysłany: Czw 18:39, 08 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Jej zasolenie równe było zasoleniu Mrza Martwego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany: Czw 18:57, 08 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Resztki tej zupy spływały po okolicznych balkonach.
|
|
|
|
|
Mr G
Administrator
Dołączył: 18 Maj 2007
Posty: 644
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wiesz, że to ja?
|
Wysłany: Pią 17:42, 09 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Tak się akurat złożyło, że mało kto w tej okolicy miał na jedzenie... (więc zlizywał to co mu prysło na balkon)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany: Pią 17:58, 09 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Zamachowiec wyraźnie był tym zdeprymowany.
|
|
|
|
|
Mr G
Administrator
Dołączył: 18 Maj 2007
Posty: 644
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wiesz, że to ja?
|
Wysłany: Pią 20:06, 09 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Trwało to wszystko jakąś minutę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany: Sob 6:37, 10 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
W końcu złapał ,leżącą na brzuchu kobiety atrapę granatu i...
|
|
|
|
|
Mr G
Administrator
Dołączył: 18 Maj 2007
Posty: 644
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wiesz, że to ja?
|
Wysłany: Sob 10:33, 10 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
przeprosił serdecznie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany: Sob 12:52, 10 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Odwrócił się na pięcie i wyszedł.
|
|
|
|
|
Mr G
Administrator
Dołączył: 18 Maj 2007
Posty: 644
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wiesz, że to ja?
|
Wysłany: Sob 15:46, 10 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Czesiek, będąc jeszcze w piżamie (gdyż działo sie to wcześnie rano) postanowił sie przebrac.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany: Sob 16:58, 10 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Ubrał jak zwykle swój wytarty dres i...
|
|
|
|
|
|