Historyjka

korek1

-To nic .I tak ci bardzo dziękuję- powiedziała Brungilda przyglądając się pęknięciom na filiżankach.

Mr G

-Kształty tych pęknięc wróżą Ci, że pewna osoba imieniem zaczynającym sie na litere R, myśli o tobie. - zauważyła Brunia

korek1

-R? Nie znam chyba nikogo o imieniu zaczynającym się na tę literę-niepewnie odparł Czesiek

Mr G

-Nazwisko tej osoby kończy się również na literę R. - kontynuowała Brungilda.

korek1

-To chyba Renata Beger - przypomniał sobie nagle Czesiek

Mr G

Nie wypowiedział jednak tego na głos w obawie, że Brungilda będzie zazdrosna.

korek1

- Najwięcej o mnie to myślisz chyba ty Brungildo - powiedział po chwili

Mr G

-Oczywiście Czesiu! Ja zawsze o tobie myślałam i zawsze wierzyłam, że kiedyś cię znajdę! - odpowiedziała wzruszona Brungilda

korek1

Czesi udał ,że wyciera spływającą mu po policzku łzę.

Mr G

-Pyszny barszcz - dodała po chwili Brungilda.

korek1

-To ty nauczyłaś mnie tak gotować .

Mr G

-Skoro jest pyszny, to kto inny jak nie ja mógłby cię nauczyć go gotować? - powiedziała z dumą Brungilda

korek1

-No właśnie.

Mr G

korek1

-A tak w ogóle to co u ciebie słychać Brungildo? - zapytał Czesio , gdy już oboje opróżnili filiżanki z barszczem

Mr G

-U mnie słychac cały czas wiertarkę, bo remontują mieszkanie obok. - odpowiedziała Brungilda

korek1

-A poza tym? - Czesiek pytał dalej, nie dając się zbyć tym żarcikiem

Mr G

-A poza tym... słychac też śpiew ptaków rano. - odpowiedziała Brungilda, która wcale nie wyczuła, że Czesiek pojął jej wcześniejszą wypowiedź za żart.
(Może zrobimy Brungildę taką mniej inteligentną? )

Gość

-Pewnie coś ukrywa, skoro zbywa mnie takim ogólnikami - pomyślał Czesio

Mr G

-A jak ci się w życiu układa, Czesławie? Co słychac u Gwardileusza Głuchawego? Pamietasz, to ten sąsiad, który zmienił ci pampersa jak byłeś sam w domu.